Wiosenna aura sprzyja częstszym i dłuższym spacerom z czworonożnymi podopiecznymi. Niestety zwiększa się też ryzyko, że pies w trakcie intensywniejszych plenerowych zabaw, ulegnie kontuzji, stoczy walkę z innymi zwierzęciem, albo nadepnie na ostre krawędzie.
To jak leczyć rany u psa, zależy od typu doznanych obrażeń. Jeżeli skaleczenie, czy zadrapanie powstało na częściach ciała, które łatwo ulegają zabrudzeniu, jak na przykład. poduszki łap, należałoby ją zabandażować, by zmniejszyć ryzyko zainfekowania. Konieczne jest także oczyszczenia rany. W tym celu, należy przemyć ją wodą i osuszyć. Do dezynfekcji można też użyć 3% roztworu wody utlenionej, słonej wody, lub fachowego środka odkażającego. Dzięki temu rana będzie goiła się szybciej, nie powodując dodatkowych dolegliwości tj. opuchlizna, zaczerwienienie, ropienie. Otwarta rana u psa zwykle daje cztery podstawowe objawy: uszkodzenie mechaniczne skóry, ból, krwawienie i wzmożone lizanie. Szybka reakcja na te zachowania, umożliwi natychmiast ulżyć zwierzęciu w cierpieniu.
Innego podejścia i metod leczenia wymagają bardzo trudno gojące się rany u psa. Zwykle są one skutkiem stoczonych walk z innymi psami. Ponieważ, w przeważającej ilości przypadków, są to ciężkie obrażenia, konieczny jest kontakt z weterynarzem, który nie tylko i wyłącznie obejrzy rany i zaleci najbardziej adekwatny rodzaj leczenia, niemniej jednak również przepisze środki, które będą wspomagać szybsze gojenie się rany.
Uszkodzona opuszka u psa, zwykle jest efektem nadepnięcia przez zwierzę na potłuczone butelki, czy ostre krawędzie metalowych puszek. Pies zaczyna natychmiast kuleć i to powinno być wystarczającym powodem, aby udać się do lekarza, który zszyje skaleczenie, zanim w ranę wda się infekcja. Zwykle pierwszy kontakt ze specjalistą, powinien nastąpić w ciągu sześciu godzin od doznana przez psa urazu - tzw. "złoty okres".
Jednym z częściej powtarzanych mitów jest przekonaniem o tym, że pies sam "wyliże się" z doznanych obrażeń. Jeśli de fakto ślina psa zawiera lizozym, który ma działanie bakteriobójcze, o tyle permanentne lizanie rany, utrudniać będzie leczenie, przez wzgląd na dodatkowe drażnienie skóry. Z tego także względu tak ważna jest pomoc człowieka, udzielona czworonożnemu przyjacielowi.
Polecam: rany u konia .